Ławry, a więc najważniejsze monastery, ze względu na
zabytkowy charakter, do dziś są
chętnie odwiedzane, także przez turystów. Jednym z najważniejszych męskich
klasztorów prawosławnych jest położona na Wołyniu, Ławra Poczajowska.
Jej początki sięgają roku 1240,
kiedy to pasterzom objawiła się Matka Boża w płonącym krzewie, pozostawiwszy
odcisk stopy na skale. Wytrysnęło tam również źródło wody o własnościach
leczniczych. Wybudowano wówczas pierwszą cerkiew pod wezwaniem Zaśnięcia
Najświętszej Marii Panny. Klasztor powstał w 1597 roku, dzięki zapisowi Anny
Hojskiej, sędziny łuckiej. Jego przeorem został Jow Zalizo (Hiob Żelazo), cudotwórca
kanonizowany w 1658 roku.
Niemniej ciekawym zabytkiem jest
Sanktuarium Maryjne – dawny kościół i klasztor oo. Dominikanów w Podkamieniu, nazywany
„Częstochową Wschodu” lub „Częstochową Podola”. W jego ściany wmurowano urnę z
sercem Jana III Sobieskiego. Wierzono, że w Podkamieniu zstąpiła na ziemię
Matka Boska. Dowodem miał być, dziś zaginiony, kamień z odciskiem Jej stopy.
Od połowy 1943 roku, w czasach
rzezi ludności polskiej na Wołyniu, w klasztorze w Podkamieniu ukrywała się
ludność polska uciekająca z Wołynia przed bojówkami UPA. Mury i usytuowanie na
wzgórzu dawały poczucie bezpieczeństwa przed wrogimi atakami. W dniach 12-16
marca 1944 klasztor został zaatakowany, rozgrabiony i zniszczony przez oddział
UPA i ochotniczą formację SS Galizien. Śmierć poniosła większość z ukrywających
się Polaków z Wołynia, zakonników i miejscowej polskiej ludności. W samym
klasztorze zginęło około 250 osób, zaś poza murami zabito w tym czasie około
600 osób – w całej okolicy blisko 2 tysiące ludzi.
Cudami słynący obraz Matki Bożej z
Podkamienia został wyniesiony przez dominikanina ojca Józefa Burdę – był
ukrywany w Krzemieńcu, Lwowie i Krakowie. Przesuwający się front i działania
wojsk sowieckich dopełniły zniszczenia kościoła i klasztoru.
Po zakończeniu działań wojennych
w kościele mieściło się więzienie NKWD. Głodujący i zamarzający więźniowie
spalili niemal wszystko. Z wyposażenia ocalała jedynie figura Pana Jezusa
Ukrzyżowanego. W podziemiach, w krypcie Opatów, NKWD urządziło katownię.
Torturowano tam i zabijano więźniów politycznych. W pomieszczeniach
klasztornych umieszczono najpierw zakład dla kobiet obłąkanych, a następnie
szpital psychiatryczny. /Na podstawie materiałów Artura Dobruckiego.