Jarosław znów zatętnił jarmarcznym życiem!

Jarosław na cztery dni – od 14 do 17 sierpnia – przeniosły się wprost do czasów dawnych kupieckich zjazdów. Miasto rozbrzmiewało muzyką, teatrem i gwarem handlu, a na rynku mieszały się zapachy przypraw, barwne stroje i różnorodne kultury.

Świętowanie rozpoczął barwny korowód, który przeszedł spod Bramy Krakowskiej aż na rynek. Tam Burmistrz Miasta przekazał symboliczny klucz do miejskiego skarbca kupcowi Wilhelmowi Orsettiemu, w towarzystwie Anny Ostrogskiej. Hejnał z ratusza i salwa z muszkietów obwieściły to, na co czekali wszyscy – Jarmark Jarosławski ruszył pełną parą!

Dawniej, w złotych czasach jarosławskich jarmarków, do miasta zjeżdżało nawet 30 tysięcy kupców z całego świata. Egzotyczne owoce, barwne tkaniny, aromatyczne przyprawy – tak wyglądał wtedy rynek. I choć od tamtych czasów minęły wieki, współczesny jarmark nie ustępuje dawnym! Stragany uginały się od rękodzieła, biżuterii i kolorowych koralików, a powietrze pachniało świeżym pieczywem, miodami i winem.

Nie zabrakło warsztatów dawnych cechów – każdy mógł przyjrzeć się pracy kowala, krawca czy kaletnika, a nawet posłuchać kazania z beczki. Dzieci z entuzjazmem próbowały swoich sił w garncarstwie i kaligrafii, a odważni zaglądali do „Karczmy pod wisielcem”, by skosztować baraniny.

Muzyka to serce jarmarku – między straganami czarował śpiewem Vox Angeli, a warsztaty „Dziad w drodze. Pieśń w drodze” przeniosły uczestników w klimat dawnych pieśni wędrownych. Na scenie wystąpili m.in. C.K. Kapela, Kapela Fajerka, Lubelska Federacja Bardów czy energetyczny Wowakin z Niną Kodorską.

Teatr również miał swoje wielkie święto – od „Sejmu Białogłowskiego” Teatru Baccalaureus, przez „Pana Twardowskiego” Teatru Otwartego i „Tajemnice glinianych dzbanków” Teatru Mozaika, po widowiskowe inscenizacje historyczne w wykonaniu Bractwa Historycznego „Wataha Rycerska”. Kulminacją był płomienny pokaz ognia grupy Aurora, który rozświetlił jarosławski rynek.

Na odkrywców czekały spacery z przewodnikiem – to jedna z nielicznych okazji, by wspiąć się na wieżę ratusza i zobaczyć Jarosław z zupełnie nowej perspektywy. A ci, którzy woleli przygodę w lżejszej formie, mogli wziąć udział w grach terenowych, takich jak „Obrona Bramy Krakowskiej” czy „Podróże w czasie – Jarosław w PRL-u”. Odrobiny magii dodał też pokaz iluzji Marka Polaka.

Tegoroczny Jarmark Jarosławski przeszedł do historii – ale emocje, wspomnienia i radość uczestników zostaną z nami na długo. Do zobaczenia za rok!


Galeria