Data publikacji: 19/06/2013

Warszawskie Szlagiery – Chór Mieszany „Jarosław”

„Warszawa da się
lubić”
śpiewał przedwojenny jeszcze aktor, Adolf Dymsza. I faktycznie, stolica
da się lubić. O tym jak bardzo, przekonał Chór Mieszany „Jarosław”, który
repertuarem „Warszawskie szlagiery”, zaczarował publiczność, przenosząc ją z
jarosławskiej Sali Lustrzanej do barwnej Warszawy lat 20. ubiegłego stulecia.

„Z nią się nawet podobnież miasto Paryż
równać nie ma prawa, bo faktycznie wiadomo ma jak Warszawa!”

Dwóch
obieżyświatów. Jeden, Jean-Pierre Paspartout udający się z Paryża
do Moskwy, aby zwiedzić rosyjską stolicę, drugi – Michaił Pieriebieszczikow,
zmierzający dokładnie w przeciwnym kierunku. Myśląc, że są u celów podróży,
przypadkowo wysiedli w Warszawie.

To właśnie z nimi, w środę 12 czerwca, przy dźwiękach
warszawskich piosenek, zwiedzaliśmy przedwojenną stolicę, odwiedzając Nowy Świat, ul.
Marszałkowską, gdzie pomagając straży ogniowej gasiliśmy pożar, ul. Francuską –
miejsce spotkań bohemy artystycznej, szarą Pragę, knajpę Grubego Joska na ul.
Gnojnej, kończąc na Bielanach. Tutaj, siedząc „U Jana” i pociągając solidnie w myśl
maksymy „Upić się warto”, wraz z obieżyświatami, zapomnieliśmy o innych
europejskich stolicach.

„Tu szczęście
można znaleźć, tutaj serce można zgubić”

Ściszone szepty,
lekki gwar, zapach perfum, szelest papierków od cukierków – sercem życia
towarzyskiego przedwojennych warszawiaków były kawiarnie. Tu w zadymionych
pomieszczeniach, przy małych stolikach ubijano interesy, komentowano najnowsze
wydarzenia, plotki, to tu rodziły się romanse i miłości.… Równie ważna była ulica, na której zasady wyznaczały ferajny drobnych
cwaniaczków i okolicznych chuliganów, będących nieustannie na bakier z prawem. To
im chór poświęcił piosenki takie jak „Titine”, „Ach, te baby”, „Ballada o Felku
Zdankiewiczu” oraz „Hanko”.

Chór Mieszany „Jarosław”, śpiewający pod batutą Andrzeja Jakubowskiego, ujął słuchaczy nie tylko strojami, brawurowym wykonaniem utworów,
ale też bijącym z nich autentyzmem. Aż chce się westchnąć: to były piękne
czasy…

„Kto odmienne rzuci zdanie, też
spokojna nasza głowa! Mamy na to zapytanie: Panie szanowny, po co ta mowa?”.

Tych, którzy nie mieli okazji posłuchać chóru podczas ich premierowego
występu, zapraszamy 28 czerwca do Sali Lustrzanej (godz. 18.00), na koncert organizowany
przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Uczestnictwo w wydarzeniu jest okazją do
udziału w kweście, z której dochód zostanie przeznaczony na ufundowanie wakacji
dzieciom pochodzącym z ubogich rodzin.


Galeria