5 stycznia w Galerii Głównej u Attavantich miał miejsce pierwszy w tym roku wernisaż wystawy malarstwa Michała Mieszkowicza pt. „IMAGO”.
Moje malarstwo to swoisty zapis procesu
mającego na celu znalezienie konstrukcji dla własnych myśli, doświadczeń i
emocji. Ten proces rozciąga się pomiędzy potrzebą mówienia o człowieku, jego
kondycji, samotności a chęcią kreowania form nieprzedstawiających. Abstrakcja
przenika się na płótnie z zarysami figury ludzkiej – w wyrazie uniwersalnej,
ale kryjącej osobiste relacje, wzruszenia…
Materia, jaka
powstaje na płótnie to tkanka, która się nawarstwia, przekształca, podlega
dekonstrukcji. Zarysy sylwetki, postaci zanikają, niekiedy pozostając jedynie
fragmentarycznie na płótnie. Początkowo światłocieniowa, dość sugestywna budowa
kompozycji figuratywnej, z upływem czasu spędzonego przy płótnie ulega
swoistemu rozkładowi, dezorganizacji, ciągłemu przekształcaniu. Abstrakcyjna
materia buduje światło w obrazie, anektując duże płaszczyzny./ Autor