Wiarygodny.
Czy współczesny artysta może być wiarygodny? Czy zjawisko takie, jak sztuka –
które już na poziomie językowym zakłada pewną sztuczność, a więc nieprawdziwość
– może być wiarygodne?
Wobec
postępującej kontestacji wszelkich norm etycznych, moralnych i estetycznych, z
całą pewnością staje się to coraz trudniejsze. W historii sztuki minionego
stulecia wydarzyło się wystarczająco wiele, by zaufanie i estyma, o jaką
wytrwale (i skutecznie) zabiegali artyści na przestrzeni kilkunastu wieków,
zostały wyraźnie zachwiane. Być może, nieodwracalne. Jak należy się
ustosunkować do twórczości wiedeńskich akcjonistów? Gdzie w prowokacyjnych akcjach
Santiago Sierry przebiega granica między sztuką a wykorzystywaniem człowieka
wraz z wszelkimi jego słabościami? Dlaczego etykieta „działania artystycznego” usprawiedliwia: samookaleczenie (Bruce
Louden, Christ Burden), znęcanie nad zwierzętami (Guillermo Vargas), krzywdzenie
drugiego człowieka?
Artyści,
którzy swoją twórczością manifestują przeciwko temu, co podważa wiarygodność
sztuki współczesnej w oczach jej odbiorców, podejmują się tym samym misji
niezwykle trudnej. Muszą oni stawić czoła nie tylko zjawiskom niemożliwym do
zaakceptowania ze względów estetycznych, ale również wszechobecnej bylejakości.
Walka z tą drugą może się okazać nieporównanie trudniejsza, bowiem przeciętni i
kiepscy artyści nierzadko torują sobie drogę przez rynek sztuki jako ci
tworzący „z pełną swobody nonszalancją”.
Gdzie tutaj miejsce na wiarygodność?
Szczęśliwie,
pojawiają się twórcy, którzy znaleźli w sobie odwagę, by podjąć próbę
przywrócenia wiarygodności sztuce współczesnej. Ten cel przyświeca grupie Vera
Icon, zrzeszającej młodych artystów – studentów i absolwentów uczelni
artystycznych Krakowa, Wrocławia i kilku innych miast Polski. Vera Icon to głos
środowiska twórców chrześcijańskich, który stanowi przeciwwagę wobec twórczości
atakującej fundamentalne zasady etyki, a także wobec sztuki przeciętnej,
miałkiej, nijakiej. Jednocześnie, założyciele Vera Icon postanowili udowodnić,
że współczesny artysta – katolik nie musi być już kojarzony z „sakro–kiczem”, potrafi wypowiadać się przy
użyciu rozmaitych mediów (także filmu, fotografii czy animacji), a jego
twórczość może zostać odczytana na wiele sposobów.
Wśród
artystów współtworzących Vera Icon znaleźli się nie tylko tacy, którzy w swoich
pracach operują symboliką chrześcijańską oraz interpretują teksty biblijne w
formie zarówno przedstawiającej, jak i abstrakcyjnej. Pozostali członkowie
grupy sięgają po uniwersalne środki i tradycyjne tematy (portret, pejzaż). I
tak obok ekspresyjnych, malowanych impastowo obrazów Tomasza Zająca,
składających się na tryptyk Zmartwychwstanie, znajdujemy wanitatywne,
wysmakowane kolorystycznie, martwe natury Joanny Strutyńskiej. Obok
perfekcyjnie skonstruowanych i głęboko przemyślanych Schematów Kazimierza Borkowskiego – cykl poruszających,
tenebrystycznych rysunków Katarzyny Feiglewicz zatytułowany Świadkowie. Wśród sportretowanych przez Katarzynę Feiglewicz
postaci, zidentyfikować można te zapożyczone z obrazów dawnych mistrzów (m. in.
Jana van Eycka). Ich fizjonomiczne podobieństwo do ludzi nam współczesnych
podkreśla uniwersalny charakter pracy.
Wielu
spośród artystów tworzących stowarzyszenie Vera Icon podejmuje w swojej
twórczości dialog z czołowymi przedstawicielami światowej sztuki awangardowej.
Rzeźba Ewy Wróbel zatytułowana Ślady
łączy wpływy dzieł Roberta Rauschenberga (zestawienia faktur i materiałów) i
Eduardo Chilliady (zwarta, masywna bryła). W warstwie formalnej wyrafinowanej
rzeźby Moniki Styrczuli pobrzmiewa echo twórczości Aliny Szapoczników. Pełne
powietrza, chłodne pejzaże Marii Makary przywołują na myśl najbardziej liryczne
spośród „poruszonych” obrazów
Gerharda Richtera. Umiejętność, z jaką młodzi artyści potrafią czerpać ze
spuścizny, jaką pozostawili po sobie najwięksi twórcy XX wieku sprawia, że już
wczesną ich twórczość osadzić można w kontekście sztuki światowej.
*
Wiarygodny.
Wiarygodny to ten, który nie kłamie, nie udaje, nie ma nic do ukrycia.
Wiarygodny to ten, który głosi Prawdę. Wiarygodny to ten, który nigdy nie
zawiedzie zaufania, jakim obdarzył go drugi człowiek. Ponad wszystko jednak,
Wiarygodny to ten, który godzien jest nie tylko, aby mu wierzyć, ale również,
aby wierzyć w niego. Założyciele stowarzyszenia Vera Icon dają niezbite
świadectwo tego, że współczesna sztuka i współcześni artyści są zgodni, aby w
nich uwierzyć. Być może uwierzyć na nowo. /Olga Szczerba