Święta, święta i po świętach –
jak mówi przysłowie. Na szczęście prawdziwe Boże Narodzenia dopiero przed nami,
ale jego magiczny klimat udzielił się wszystkim kinomanom, obecnym w piątek na
Grudniowym Maratonie Filmowym.
To nie padający za oknem śnieg
ani zapach pieczonego piernika sprawiły, że duch świąt wypełnił hol Centrum
Kultury i Promocji w Jarosławiu. Stało się tak za sprawą największych gwiazd
amerykańskiego kina oraz najbardziej charakterystycznych produkcji, utrzymanych w bożonarodzeniowym klimacie i emitowanych do
późnych godzin nocnych.
Zamiast
rezolutnego Kevina, po raz tysięczny kpiącego z tych samych porywaczy, na
ekranie królował tańczący Fred Astaire, Virginia Dale oczarowała panów swoim
wdziękiem, a śpiew Binga Crosby’ego przyprawił dziewczęta o drżenie kolan. Nie
obyło się bez podróży – razem z Ebenezerem Scrooge zwiedzano XIX – wieczny
Londyn, nie omijając jego najciemniejszych zaułków, a ujmujący Jack
Skellington, zaprosił wszystkich do Miasteczka Halloween, gdzie wspólnie snuto
plany porwania Mikołaja Ś.
Zorganizowany
przez Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Młodych w Kulturze, maraton
filmowy, po raz kolejny zachwycił swoją oryginalnością, atrakcyjnością formy i
repertuaru, a wydarzenie towarzyszące – Kiermasz Świąteczny, spotkał się z
niemałym zainteresowaniem.
Wszystkich
fanów maratonów możemy zapewnić, że drugi – po październikowej Nocy Grozy,
maraton filmowy, nie był ostatnim, a zaplanowane na luty „Filmowe Walentynki”,
pokażą Wam oblicza miłości, jakiej nie emitują polskie stacje telewizyjne.