„Żyjemy tu i teraz. Istniejemy pomiędzy duszą a ciałem, niebem a ziemią, bielą a czernią i od nas zależy czy i na ile w naszym życiu będzie jasności a na ile ciemności, na ile pierwiastka duchowego, a na ile materialnego, ile w życiu będzie radości, a ile smutku. (…)”
Przez cały maj w Galerii Głównej u Attavantich można oglądać malarstwo, rysunek oraz realizacje konserwatorskie Agaty Woźniak-Niemkiewicz. Wernisaż wystawy „Ogród mojego życia”, która jest jubileuszem XXX-lecia działalności twórczej artystki, miał miejsce w czwartek 12 maja.
„Ogród mojego życia” to wystawa podsumowująca dotychczasową, XXX-letnią działalność twórczą Agaty Woźniak-Niemkiewicz. Na ekspozycję składa się zarówno malarstwo, rysunek a także realizacje konserwatorskie artystki.
Na wernisażu, który odbył się w czwartek 12 maja w Galerii Głównej u Attavantich, pojawili się artyści, rodzina, przyjaciele oraz sympatycy talentu artystki. Podczas otwarcia wystawy nie brakowało słów uznania oraz gratulacji, które prócz kwiatów, kierowane były do Agaty Woźniak-Niemkiewicz. Dodatkowym miłym akcentem, do niezwykle przyjemnej atmosfery, był limeryk napisany specjalnie na okazję jubileuszu przez Andrzeja Zgryźniaka.
Wystawę „Ogród mojego życia” można oglądać przez cały maj, w godzinach otwarcia Galerii Głównej u Attavantich.
Zapraszamy.
Artystyczne kwiatki Agatki
Już od maleńkości
nie było dla Agatki
większej gratki
niż …
malować kwiatki …
I tak sobie Agatka
Dodawała kwiatek
Do kwiatka …
Mówiła do Agatki Matka …
Spróbuj jeszcze raz, Agatka
Bo tamten kwiatek był dość szkaradny
A ten, popatrz, jest prawie że ładny …
Ale jeszczeć Agatko, ręka twoja niepewna taka,
Nie pójdziesz do plastyka, idź do ogólniaka …
I żebyś jeszcze lepsze miała wychowanie
Pójdziesz do szkoły muzycznej grać na fortepianie
A żebyś się nie zasiedziała przy nim, o rety
Wyślę cię na Studium do Krosna, ćwiczyć piruety
Słowem – na balety …
Kiedy Agatka dostatecznie wyćwiczyła
Palce, nadgarstki i uda …
Poszła gdzie? … Na AESPE! …
Wtedy do kwietnej uwertury
Doszły jeszcze … martwe natury.
A z inspiracji wujaszka kolekcjonera
Wynikła kolejna artystyczna afera …
Gromadząc starych sprzętów antyczny asortyment
Wzbudził w Agatce do konserwacji – namiętny sentyment
I pomyślała Agatka, po cóż tak własny talent psować!
Wszak lepiej po innych – dzieła konserwować!
Wezmę np. zniszczony obraz Rafaela Santi … i pomału
Podkleję, podmaluję, podpiszę … i lepszy od oryginału! …
Zrobię to techniką żywiczno-mieszaną, na płótnie
Wszak nikt mi za to – tak sądzę – głowy nie utnie
Wezmę trochę gwaszu, werniksu, pasteli …
Miejmy nadzieję, że nie zgorszą się w Niebie Anieli …
A może z mej doskonałości coś im się nawet udzieli …
I tak przeszła Agatka wszystkie Ogrodu Sztuk pokrętne ścieżki
Niech wybaczą jej Święci Pańscy i my koleżanki i koleżki!
Andrzej Zgryźniak, wernisaż wystawy Agaty Woźniak – Niemkiewicz
Ogród mojego życia, 12 maja 2022 r.